Oczywiście z tym wolnym czasem również różnie to bywa, zwykle nie mamy go tyle ile byśmy chcieli. Nawet, jak już jakimś cudem uda się nam dostać wymarzone, mityczne dwa tygodnie urlopu zwykle w efekcie okazuje się, że mamy same problemy. Kiedy skończyła się pula problemów zawodowych nagle, nie wiadomo skąd odzywają się problemy rodzinne.
Każdy facet od czasu do czasu miałby tego wszystkiego dość. Doszedłem ostatnio do takiego właśnie wniosku, że mam dość i postanowiłem podzielić się nim z moimi kolegami. Okazało się, z resztą ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu i nieukrywanej radości, że moi przyjaciele mają podobne zdanie. Postanowiliśmy, że trzeba odreagować wspólnie. Zamówiliśmy loty na Teneryfe,w czasie, kiedy akurat wszyscy mamy urlop, oczywiście bez żon. Zamierzam wyłączyć telefon i przez dwa tygodnie dobrze się bawić!