Rate this post

Branża turystyczna kojarzy nam się z przepływem wielkich pieniędzy, które ludzie zostawiają w kurortach, hotelach, sklepach z pamiątkami, restauracjach i wielu innych miejscach. Ale czy turystyka to gałąź gospodarki, dzięki której da się zarobić dużo?

Jak mówi stare porzekadło: na wszystko znajdzie się klient. Czy na pewno? Od jakiegoś czasu możemy zaobserwować wzrost wymagań przeciętnego turysty względem jakości usług oferowanych przez ludzi organizujących ich urlopy. Już nie wystarcza, aby łóżko w hotelu było czyste i pościelone. Ono musi być wygodne, obleczone we wzorzyste poszewki, na których aż chce się położyć. Obsługa ma być miła na tyle, że jest w stanie znieść nawet nasze największe fanaberie. Jedzenie również powinno cieszyć nasze podniebienie, a nie tylko zaspokajać głód. I nie są to wcale wymagania osób, które na swoich wakacjach nie liczą się z wydawaną gotówką. Ten trend dociera już do przeciętnego konsumenta usług turystycznych. Pozwala mu na to duża konkurencja i pewność, że zawsze może zrezygnować, aby poszukać odpowiedniego dla siebie miejsca do wypoczynku.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.